niedziela, 17 lutego 2013

Prolog.

***
Tu kończy się rozdział
I zaczyna nowy
Nadszedł czas, by odpuścić
(...)
Ale zawsze będę pamiętać.

To był czas naszego życia.
A teraz strona jest przewrócona
Historii, które napiszemy.
Mieliśmy czas naszego życia
I nigdy nie zapomnę
pozostawionych za sobą twarzy
- Tyrone Wells, "Time of our lives" (frag. tłum.)

***

Zawiodła.
Złapali ich.
Teraz widziała przed sobą jedynie burzę czarnych włosów.
Czerwony promień.
Ból.
Krzyk.
Szaleńczy śmiech.
Kolejny promień.
Jeszcze większy ból.
Wrzask.
Po chwili zdała sobie sprawę, że wydobył się z jej gardła.

3 komentarze:

  1. Osobiście uważam, że prolog jest zdecydowanie za krótki. Nie wiem czego mogę się spodziewać. Kilka zdań nie odda istoty opowiadania, co oczywiście nie znaczy, że od razu kategorycznie go skreślę ze swojej listy "opowiadań" :) Wiem, że najgorszą rzeczą, którą trzeba napisać na początku opowiadania jest prolog, dlatego też cierpliwie poczekam na rozdział pierwszy :)

    Nie mogę zbyt wiele napisać na temat fabuły/stylu/pomysłu ze zrozumiałych względów :)
    Jeżeli możesz poinformuj mnie o nowym rozdziale, dobrze? :)

    Pozdrawiam gorąco!
    [dirty-and-clean]

    OdpowiedzUsuń
  2. zbyt krótki :(
    Ale fajny^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Hm... Prolog niezwykle zaskakujący. Nie spodziewałam się takiego. Z jednej strony jest lekko niezrozumiany, a z drugiej nawet nawet :)

    Pozdrawiam!

    ~ Pure - Blood Princess

    OdpowiedzUsuń